favore.pl
SZKOLENIE PSÓW

SZKOLENIE PSÓW nr 126575

Lokalizacja: Gdynia, Trójmiasto i okolice (woj. pomorskie)Więcej: dojazd do miejsca pobytu psa

INFORMACJE
Użytkownik
psy-szkola (96)Ranga użytkownika
Dowiedz się więcej »
ZweryfikowanyFavore.pl potwierdza prawdziwość danych kontaktowych tego wykonawcy
Wyślij zapytanie
Kontakt
Leszek Starościak
Indywidualne Szkolenie Psów
Wyślij e-mail
Gdynia
tel: 506195999506195999
Pierwszy kontakt- telefonicznie lub sms.owo
Pokaż na mapie
Uwaga: podczas kontaktu zapytaj o rabat dla klientów favore.pl
Godziny
pn-pt: 09:00-20:00
sb: 09:00-20:00
nd: 09:00-20:00
60 minut
rozwiń
OPIS USŁUGI

Indywidualne szkolenie psów:

  • psy w każdym wieku i wszystkich ras- zakres PT,

  • korygowanie niepożądanych zachowań,

  • dojazd do miejsca pobytu psa-Trójmiasto i okolice,

  • dodatkowe zajęcia szkoleniowe na placu szkoleniowym w Gdyni,

  • spotkania INTEGRACYJNE,
  • zajęcia z psami w ośrodkach szkolno-wychowawczych.

 



Zapraszam serdecznie do kontaktu poprzez formularz.
Oddzwonię lub odpiszę niezwłocznie.
Wyślij zapytanie przez formularz

SŁOWA KLUCZOWE
OPINIE O UŻYTKOWNIKU
pozytywna
rozwiń Moje pierwsze spotkanie z Panem Leszkiem Starosciakiem miało miejsce 3 miesiace temu, kiedy to zdesperowana zwróciłam sie do niego o pomoc w rozwiązaniu problemu zwązanego z wzajemna agresja pomiędzy dwiema sukami w moim stadzie, bernenką i wieżo adoptowaną suczkĄ husky. Mimo mojego wieloletniego doświadczenia w jako właścicielki różnych ras psów, nie mogłam sobie poradzic z tą sytuacjĄ, psy nieustannie walczyły ze sobą, a ja byłam już u kresu wytrzymałosci. Wtedy nawiązałam kontakt z Panem leszkie, którego poleciła mi znajoma pani Beatka pracująca w sklepie zoologicznym w osowskim Realu. Już od pierwszego spotkania wiedziałam ,że mam do czynienia z prawdziwym fachowcem i człowiekiem wielkiej klasy i kultury. Pan Leszek od razu rozpoznał przyczynę problemu i systematycznie pracował ze mną i moimi psami, średnio 2 razy w tygodniu. Podczas długich wspólnych spacerów, co było jedna z form terapii, wyjaśniał mi zasady tej pracy, cierpliwie dzielił sie swoja wiedzą, nigdy nie tracąc wiary w sens tej pracy. Podziwiałam intuicję i ogromne doświadczenie. Nawet kiedy karcił psa, zawsze wynikało to z głębokiego zrozumienia psiej natury. Dzisiaj, po 3 miesiącach współpracy, moje stado zyje w zgodzie a ja mogę w pełni cieszyc się z posiadania trzech szczęśliwych psów. Pana Leszka mogę z czystym sumieniem polecic jako najwyższej klasy fachowca, a jednocześnie człowieka skromnego, z poczuciem humoru, a przede wszystkim kochajacego swoja pracę. Dziękuję ,Leszku Małgosia Sutton z Wilkiem, Ziutą i Bańką Wystawiona 11-07-2014 15:05 przez Małgosia Sutton (91.232.51.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Mój pies olbrzymi jest podobny do opisanego 2 stycznia 2014. Tamten integrował się trzy miesiące, a ten o którym teraz mówię w integracjach pod wodzą pana Leszka Starościaka - razem 8. Piszę to, bo znalazłem receptę na spokojne przejście mojego olbrzyma chodnikiem Gdyni obok obcego kota i psa ze stojącymi ogonem i sierścią na karku. Cotygodniowa integracja z psami na Skwerze Kościuszki i Molo Południowym w Gdyni sposobem na mijanie kotów i nieznanych psów? Być może. Do komendy "głowa-do-góry" dodałem "ogon-do-góry". Skutkuje. To jest ta recepta. A integracje - polecam! Wystawiona 03-06-2014 14:18 przez Wojciech (153.19.55.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Przed szkoleniem moja Goa (2-letni Husky), nie słuchała się mnie ani troszkę, przywoływanie na spacerze było abstrakcją. Zwykle kończyło się desperacką próbą zagnania ją w jakiś "kozi róg" i złapania, kiedy nie miała już gdzie uciekać . Dla Goy była to super zabawa w ganianego, dla mnie zdecydowanie mniej. Po kilku lekcjach u Pana Leszka spacery z Goą to sama przyjemność. Pan Leszek jest najlepszym treserem zarówno dla psów, jak i coachem dla ludzi. Jego pozytywna energia, pozytywne nastawienie, podejście i przede wszystkim wiedza i doświadczenie i profesjonalizm sprawiają, że spotkania stają się wspaniałymi doświadczeniami. Wystawiona 20-02-2014 09:50 przez Agnieszka i Goa (87.204.71.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń .Mam Doga Argentyńskiego,chodziłam z nim do psiego przedszkola żeby był wesołym psem.Niestety jak zaczęła się szkółka Pirat pokazał swój charakterek. Jak niepozwalałam mu bawić się z pieskami gryzł mnie po rękach i po trzeciej lekcji zrezygnowałam ze szkółki.Na szczęscie na naszej drodze pojawił się Leszek Starościak.Po kilku lekcjach mój pupil przestał na mnie skakać i gryźdź, chodzimy na spotkania integracyjne,Pirat nadal jest zabawowym psem.Jestem bardzo zadowolona z tresury przeprowadzonej przez Leszka Starościaka i wszystkim szczerze polecam tak doświadczonego tresera-czarodzieja psów. Wystawiona 11-01-2014 02:15 przez IRENA (89.78.92.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Mój dog niemiecki przeszedł już cztery różne szkoły w trójmieście, poznał różne psy i różnych ludzi na co najmniej dziewięciu kursach, zdał dwa egzaminy poważane w Europie, a teraz integruje się z molosami raz na tydzień pod okiem pana Leszka Starościaka. Po co? Ano po to, aby ignorować zaczepki niezrównoważonych psów (i zwykle zarazem słabszych, przestraszonych pyskaczy). Nie mam czułego nosa. Psy mają. Strach i agresję (adrenalinę) wyczuwają. Mój uczy się ignorować przestraszonych i zarozumiałych. To konieczne, bo chodzę z nim pomiędzy ludźmi, a nie po dzikich lasach. Wystawiona 02-01-2014 21:56 przez Dominik (89.71.69.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Witam. Te dwie negatywne opinie o pracy p. Leszka dotyczą mojej suni Neri. Absolutnie nie zgadzam się z tą opinią p. Leszek nigdy nie zrobiłby nic co może skrzywdzić psa lub mu zaszkodzić. Neri to dwuletnia suczka rasy składaczek. Jest bardzo nerwowa i boi się własnego cienia. Dzięki pracy p. Leszka powoli staje się zrównoważonym, szczęśliwym psem. Tylko ktoś kto ją widział przed szkoleniem i teraz widzi jaka zmiana na lepsze w niej zaszła. To jest zupełnie inny pies. Trudno wyrazić słowami jak jestem wdzięczna za, tak naprawę, uratowanie psa. Gdyby nie p. Leszek, pozostałaby psem żyjącym w ciągłym lęku przed wszystkim co ją otacza, i który nie ma możliwości zaznania radości podczas wspólnych zabaw z innymi psami. Piszę to z całą odpowiedzialnością i gorąco polecam p. Leszka Starościaka wszystkim właścicielom psów, z którymi są problemy i z którymi inni trenerzy sobie nie poradzili. Wystawiona 30-11-2013 15:02 przez Ela (83.25.253.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Nie znam drugiego szkoleniowca który byłby tak zaangażowany w swoją pracę (a trochę ich już zdążyłam poznać). Z moją 3 letnią suką BOS przeszłyśmy drogę od psa bojącego się własnego cienia do psa nadpobudliwego i nerwowego. Żałuję że dopiero teraz spotkałyśmy się z Panem Leszkiem, bo jestem przekonana że mogłam uniknąć wiele błędów które popełniłam. Na szczęście aktualnie Nikita z jednych zajęć na drugie jest coraz spokojniejsza i pewna siebie. Zajęcia są różnorodne, dopasowane do charakteru psa - nie wszyscy robimy w kółko to samo jak na większości szkoleń - pracujemy z psem nad tym co sprawia nam najwięcej trudności. I co jest bardzo ważne - Pan Leszek ma cierpliwość nie tylko do psów ale także do właścicieli :) Ogromne podziękowania. Wystawiona 30-11-2013 12:44 przez Magda (83.11.89.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Szkolenie u Pana Leszka polecam wszystkim którzy chcą mieć dobrze ułożonego psa, który zrozumie czego od niego oczekujemy. Właśnie skończyło się szkolenie mojego wielorasowego, 3-letniego psa Chico. Jestem bardzo zadowolona ze szkolenia (osiągnięć:) mojego psa, który opanował podstawowe komendy i nauczył się spokojnie chodzić przy nodze- teraz luźna smycz nie jest nam straszna. Dzięki Panu Leszkowi i skarbnicy jego wiedzy ja nauczyłam się współpracy ze swoim czworonogiem i lepiej go rozumiem. Pan Leszek jest doskonałym szkoleniowcem zaangażowanym w pracę z naszymi pupilami. Dostosowuje metody indywidualnie do charakteru psa. Panie Leszku obiecujemy, że Pana praca nie była daremna, bo będziemy ćwiczyć, doskonalić zdobyte umiejętności, oraz uczęszczać na spacery integracyjne, dzięki którym Chico przy Pana pomocy uczy się przezwyciężać lęk i spokojnie reagować na obecność innych czworonożnych spacerowiczów. Dziękujemy Wystawiona 13-11-2013 18:11 przez Grażyna & Chico (81.190.50.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Szkolenie u Pana Leszka to jedna z najlepszych rzeczy, ktora mogla sie przydazyc mojej suczce. Niewiele czasu bylo potrzebne abym zobaczyl efekty. Inka z diabla zmienila sie poslusznego i ulozonego pieska. Wszystko co robi jest w 100% przemyslane i nigdy nie zaszkodzilby psu. Ogromu pozytyw ! Wystawiona 18-08-2013 12:59 przez Paweł (83.25.68.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Nasza opinia nie będzie się niczym różniła od pozostałych :). Jesteśmy bardzo zadowoleni ze szkoleń u Pana Leszka. Już po krótkim czasie widać duże efekty, co jest zadziwiające u suczki, która ma lęki i przez to jest agresywna.. Stosowaliśmy różne metody,ale bez skutku. Jeśli ktokolwiek zastanawia się nad wyborem szkoleniowca ,to tylko i wyłącznie u Pana Leszka. Pozdrawiamy, Aga, Marzena i Suza :) Wystawiona 02-06-2013 23:36 przez Aga, Marzena (46.112.229.*)   Zgłoś nadużycie
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie.
Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.
pozytywna
rozwiń Moje pierwsze spotkanie z Panem Leszkiem Starosciakiem miało miejsce 3 miesiace temu, kiedy to zdesperowana zwróciłam sie do niego o pomoc w rozwiązaniu problemu zwązanego z wzajemna agresja pomiędzy dwiema sukami w moim stadzie, bernenką i wieżo adoptowaną suczkĄ husky. Mimo mojego wieloletniego doświadczenia w jako właścicielki różnych ras psów, nie mogłam sobie poradzic z tą sytuacjĄ, psy nieustannie walczyły ze sobą, a ja byłam już u kresu wytrzymałosci. Wtedy nawiązałam kontakt z Panem leszkie, którego poleciła mi znajoma pani Beatka pracująca w sklepie zoologicznym w osowskim Realu. Już od pierwszego spotkania wiedziałam ,że mam do czynienia z prawdziwym fachowcem i człowiekiem wielkiej klasy i kultury. Pan Leszek od razu rozpoznał przyczynę problemu i systematycznie pracował ze mną i moimi psami, średnio 2 razy w tygodniu. Podczas długich wspólnych spacerów, co było jedna z form terapii, wyjaśniał mi zasady tej pracy, cierpliwie dzielił sie swoja wiedzą, nigdy nie tracąc wiary w sens tej pracy. Podziwiałam intuicję i ogromne doświadczenie. Nawet kiedy karcił psa, zawsze wynikało to z głębokiego zrozumienia psiej natury. Dzisiaj, po 3 miesiącach współpracy, moje stado zyje w zgodzie a ja mogę w pełni cieszyc się z posiadania trzech szczęśliwych psów. Pana Leszka mogę z czystym sumieniem polecic jako najwyższej klasy fachowca, a jednocześnie człowieka skromnego, z poczuciem humoru, a przede wszystkim kochajacego swoja pracę. Dziękuję ,Leszku Małgosia Sutton z Wilkiem, Ziutą i Bańką Wystawiona 11-07-2014 15:05 przez Małgosia Sutton (91.232.51.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Mój pies olbrzymi jest podobny do opisanego 2 stycznia 2014. Tamten integrował się trzy miesiące, a ten o którym teraz mówię w integracjach pod wodzą pana Leszka Starościaka - razem 8. Piszę to, bo znalazłem receptę na spokojne przejście mojego olbrzyma chodnikiem Gdyni obok obcego kota i psa ze stojącymi ogonem i sierścią na karku. Cotygodniowa integracja z psami na Skwerze Kościuszki i Molo Południowym w Gdyni sposobem na mijanie kotów i nieznanych psów? Być może. Do komendy "głowa-do-góry" dodałem "ogon-do-góry". Skutkuje. To jest ta recepta. A integracje - polecam! Wystawiona 03-06-2014 14:18 przez Wojciech (153.19.55.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Przed szkoleniem moja Goa (2-letni Husky), nie słuchała się mnie ani troszkę, przywoływanie na spacerze było abstrakcją. Zwykle kończyło się desperacką próbą zagnania ją w jakiś "kozi róg" i złapania, kiedy nie miała już gdzie uciekać . Dla Goy była to super zabawa w ganianego, dla mnie zdecydowanie mniej. Po kilku lekcjach u Pana Leszka spacery z Goą to sama przyjemność. Pan Leszek jest najlepszym treserem zarówno dla psów, jak i coachem dla ludzi. Jego pozytywna energia, pozytywne nastawienie, podejście i przede wszystkim wiedza i doświadczenie i profesjonalizm sprawiają, że spotkania stają się wspaniałymi doświadczeniami. Wystawiona 20-02-2014 09:50 przez Agnieszka i Goa (87.204.71.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń .Mam Doga Argentyńskiego,chodziłam z nim do psiego przedszkola żeby był wesołym psem.Niestety jak zaczęła się szkółka Pirat pokazał swój charakterek. Jak niepozwalałam mu bawić się z pieskami gryzł mnie po rękach i po trzeciej lekcji zrezygnowałam ze szkółki.Na szczęscie na naszej drodze pojawił się Leszek Starościak.Po kilku lekcjach mój pupil przestał na mnie skakać i gryźdź, chodzimy na spotkania integracyjne,Pirat nadal jest zabawowym psem.Jestem bardzo zadowolona z tresury przeprowadzonej przez Leszka Starościaka i wszystkim szczerze polecam tak doświadczonego tresera-czarodzieja psów. Wystawiona 11-01-2014 02:15 przez IRENA (89.78.92.*)   Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń Mój dog niemiecki przeszedł już cztery różne szkoły w trójmieście, poznał różne psy i różnych ludzi na co najmniej dziewięciu kursach, zdał dwa egzaminy poważane w Europie, a teraz integruje się z molosami raz na tydzień pod okiem pana Leszka Starościaka. Po co? Ano po to, aby ignorować zaczepki niezrównoważonych psów (i zwykle zarazem słabszych, przestraszonych pyskaczy). Nie mam czułego nosa. Psy mają. Strach i agresję (adrenalinę) wyczuwają. Mój uczy się ignorować przestraszonych i zarozumiałych. To konieczne, bo chodzę z nim pomiędzy ludźmi, a nie po dzikich lasach. Wystawiona 02-01-2014 21:56 przez Dominik (89.71.69.*)   Zgłoś nadużycie
Zobacz wszystkie

Wystaw opinię
SZKOLENIE PSÓW - galeria
SZKOLENIE PSÓW Oceń: OceńOceńOceńOceńOceń - średnia ocen: 4 na 5 (liczba ocen: 57)
Poprzednia usługa: Artystyczna Fotografia Ślubna   Następna usługa: Limuzyny, Limuzyny, Gdynia Słupsk Lębork Kartuzy