Często zdarza się, że spółka, która była winna nam jakieś należności, przedkłada nam prośbę o rozłożenie długu na raty, zasłaniając się dołączoną uchwałą o jej likwidacji. Czy oznacza to, że nie możemy pozwać jej do sądu, gdyż ogłosiła upadłość?
Likwidacja spółki nie oznacza automatycznie stanu jej upadłości. Taka spółka może zostać przez nas pozwana o zapłatę. Likwidacja spółki jest wynikiem podjęcia uchwały o rozwiązaniu, którego celem jest zakończenie jej bieżących interesów oraz podział majątku pozostałego po zaspokojeniu wierzycieli, pomiędzy wspólników. Spółka w okresie likwidacji reprezentowana jest przez likwidatora, i to właśnie on w tym czasie może skierować do nas właśnie wniosek o rozłożenie długu na raty. Nie zawsze jednak skierowanie sprawy do sądu będzie dla nas korzystne.
Likwidator, jako osoba pilnująca interesów likwidowanej spółki ma między innymi za zadanie wezwać wierzycieli do zgłaszania swych wierzytelności. Reagując na pozew może podjąć kroki do obrony prowadzącej do przedłużania postępowania sądowego, a co za tym idzie znacznego opóźnienia terminu zapłaty. Warto więc, w takim wypadku wybrać inne rozwiązania. Powinniśmy rozważyć zgłoszenie wierzytelności likwidatorowi i czekać na jego decyzję lub wyrazić zgodę na ratalną spłatę zobowiązań i rozstrzygnąć kwestię w drodze porozumienia z likwidatorem.
Jeśli chodzi nam o należność o znacznej wartości, należy próbować negocjować z likwidatorem sposób oraz termin jej zapłaty. Jeśli bowiem likwidowana spółka była w dobrej kondycji majątkowej, możemy uzyskać zapłatę bez konieczności prowadzenia postępowania w sądzie. Jeśli natomiast jest ona niewypłacalna, prawdopodobnie wkrótce dojdzie do jej upadłości. Wtedy należy jak najszybciej podjąć kroki ku sądowemu rozwiązaniu sporu, gdyż upadłość uniemożliwia kierowanie przeciwko spółce spraw do sądu. Wtedy należy dokonać zgłoszenia wierzytelności w postępowaniu upadłościowym.
