Ekspresowe odchudzanie to rzecz, o której marzą wszystkie kobiety nie tylko po porodzie. Niestety, my, kobiety jesteśmy tworami, które w sposób wyjątkowy przywiązują wagę do ilości kilogramów. Jeśli nasza waga przekroczy "normę" panicznie szukamy jakieś super metody utraty nadprogramowych kilogramów. Biję gromkie brawo dla Panów, którzy z reguły nic nie robią sobie z paru kilo tu czy tam.
W trakcie dziewięciu miesięcy ciąży ciało kobiety ulega ogromnej transformacji, na którą nie mamy wpływu. W naszym ciele zachodzą zmiany widoczne gołym okiem ale i takie, których nie dojrzy najbystrzejsze oko. Do zmian widocznych możemy zaliczyć najbardziej przeszkadzający przyrost wagi. Kobieta wrzuca „parę kilo” czy tego chce czy nie. Książkowe tycie to przybieranie około 2 kilo miesięcznie, czyli przez cały okres trwania ciąży około 12-16 kilo. Ale są i takie kobiety, którym zdarza się przytyć nawet i 35 kilo!! Sama się do nich zaliczam. Warto zwrócić wtedy uwagę czy nadmiar kilogramów jest wynikiem naszego, nie oszukujmy się, obżarstwa, czy jest to sprawka choroby, która ujawniła się w trakcie ciąży. Najczęstszą przyczyną takiego ogromnego przyrostu tkanki tłuszczowej jest niedoczynność tarczycy. Nie ważne czy jesz jak kurka, woda w organizmie zatrzymuje się przez co ciało puchnie.
Po porodzie każda z nas chce jak najszybciej wrócić do wagi sprzed ciąży. Są kobiety, które osiągają swój zamierzony cel nawet i w 3 miesiące po porodzie, ba zrzucają nie tylko nadprogramowe kilogramy ale jeszcze są szczuplejsze niż przed ciążą.
Kluczem do zgubienia tego czy owego jest karmienie piersią. Jeśli karmisz, spalasz 500-700 kalorii dziennie, więc jest to bezproblemowa metoda do uzyskania figury sprzed ciąży, w sposób naturalny i szybki.
Jeśli z jakichkolwiek przyczyn nie karmisz malca znajdujesz się w odpowiednim momencie aby zacząć dietę. Warto wspomnieć, że ciężko jest przestawić się z przyzwyczajeń, jakich nabrałaś w trakcie 9 miesięcy ciążowania. Jeśli miałaś ochotę na coś wysokokalorycznego miałaś wymówkę- „no przecież jestem w ciąży i mam zachcianki”.
Ale teraz chcesz skupić się na utracie paru kilogramów, więc jeśli mocno Ci na tym zależy bez większego problemu będziesz potrafiła zdobyć się na kilka wyrzeczeń. Nie jestem zwolenniczką diet- cud, ponieważ owszem, dobrze dobrana dieta pozwoli Ci pozbyć się kilogramów, ale zawsze ma jakiś niekorzystny wpływ na Twój organizm, czy to na skórę, czy to na nerki, czy Twoją wydajność. Nie rzadko może dopaść Cię efekt „jo-jo” po zakończeniu kuracji.
W tym miejscu szczerze polecam metodę liczenia kalorii. Dorosła kobieta, wykonująca pracę siedzącą potrzebuje od 2100-2300 kalorii dziennie. Pierwsze kilka dni poświęć na obserwację tego co jesz i ile kalorii zjadasz dziennie. Primo, stopniowo zmniejszaj swoją dzienną dawkę energetyczną. Każda z nas jest inna i innej dozy w ciągu dnia potrzebuje. Ja osobiście zatrzymałam się na 800-1000 kalorii dziennie. Warto też zmienić swoje nawyki żywieniowe, czyli odrzuć słodycze, „puste kalorie”, oraz białe pieczywo, makarony i ryże, zrzec się smażonych tłuszczów zwierzęcych. Początki nie bywają łatwe ale co powiesz na to, że ja takim sposobem zrzuciłam już 26 kilo?! Zostało 8 kilo do celu a tendencja jest cały czas spadkowa. Niestety my Polacy propagujemy bardzo niezdrowy tryb odżywiania się, choć nie przodujemy w tej dziedzinie, jak na przykład Amerykanie. Secundo jedz 4-5 posiłków dziennie, to bardzo ważne, ponieważ jedząc nieregularnie, Twój organizm nie wie kiedy dostanie kolejną dawkę energii, więc to, co dostarczyłaś mu teraz odkłada w tkankę tłuszczową na zapas. Kiedy może „przewidzieć” stałe pory posiłków, wszystko wykorzystuje i nic nie jest kumulowane bez potrzeby. Lepiej jeść co 3-4 godziny mniejsze porcje niż zjeść raz a dobrze, bo taka technika odchudzaniu nie sprzyja. Możesz jeden posiłek zamienić błonnikiem, który w brzuchu pęcznieje i daje wrażenie sytości a przy tym jest bardzo zdrowy dla organizmu. Jeśli jesteś zwolenniczką suplementów diety wybierz się do pobliskiej apteki lub do sklepu z odżywkami dla kulturystów, gdzie doradca zaproponuje odpowiedni dla Ciebie spalacz tłuszczu. I nie ulegaj złudnemu przeświadczeniu, że wystarczy jak zjesz mieszankę, czy to w postaci tabletek, czy drinka do picia, i obudzisz się szczuplejsza. Wymagany jest tu nakład z Twojej strony w postaci ćwiczeń i rygoru. Zresztą, na każdym suplementowym opakowaniu jest maleńka notka, że efekty widoczne są przy stosowaniu diety (czytaj zdrowym odżywianiu się) i ćwiczeniach fizycznych.
Z dużym spadkiem wagi oraz okresem po ciąży wiąże się zmniejszenie elastyczności Twojej skóry. Przecież przez 9 miesięcy się rozciągała, więc teraz potrzebuje czasu aby znów była jędrna. I tu z odsieczą przychodzą ćwiczenia fizyczne. Możesz ćwiczyć w domu, jeśli tylko masz tyle samozaparcia i siły, możesz iść do pobliskiej siłowni lub na basen, który jest ogólnorozwojowy dla Twojego ciała. Warto zwrócić uwagę na formę porodu, jeśli urodziłaś naturalnie, delikatne ćwiczenia możesz już wykonywać w pierwszym tygodniu po porodzie, jeśli miałaś cesarskie cięcie z cięższymi ćwiczeniami musisz poczekać 6 miesięcy, do momentu aż szwy na macicy ulegną rozpuszczeniu. Pozostaje Ci wtedy tylko bieganie i utrzymywanie dobrych nawyków żywieniowych.
Warto nie ulegać pokusom, ponieważ jeśli jesteś rygorystyczna wobec siebie i swoich postanowień, szybko dojdziesz do wyznaczonego sobie celu, a efekty sprawią, że będziesz z siebie dumna, poprawią Ci samopoczucie, dodadzą Ci odwagi, chęci do działania i namalują piękny uśmiech na Twej twarzy. A to z kolei przełoży się na Twoje kontakty międzyludzkie jak i z własnym dzieckiem.
Życzę wszystkim mamom, jak i wszystkim kobietom, które zaczęły zmagania z nadmiarem kilogramów wytrwałości, samozaparcia i sukcesów.