Gdyby nie istniały zalety karmienia butelką, nikt zdolny do karmienia piersią nie zdecydowałby się na mieszankę mleczną. Są one na tyle duże, że dla niektórych matek (i ojców) przewyższają zalety naturalnego karmienia.
Dłużej trwające zaspokojenie niemowlęcia.
Mieszanka sporządzona z mleka krowiego jest trudniej trawiona niż pokarm z piersi, a grudki ściętego mleka zalegają w żołądku dziecka dłużej, dając mu uczucie sytości przez kilka godzin. Wydłuża to przerwę między karmieniami do trzech, czterech godzin, nawet w pierwszych tygodniach życia. Ponieważ mleko z piersi jest szybko trawione, wie- le noworodków pije tak często, iż wydaje się, ze cały dzień spędzają przy piersi matki. Choć :e częste karmienia spełniają ważne zadanie - stymulują produkcję mleka i wzbogacają je - mogą jednak zabierać matce mnóstwo czasu.
Łatwe kontrolowanie ilości wypitego mleka.
Karmiąc butelką, po prostu widzisz, ile mleka dziecko wypiło. Ponieważ na piersiach nie ma podziałki, niedoświadczona matka .często zamartwia się, że jej niemowlę nie otrzymuje wystarczającej ilości pokarmu (niezwykle rzadko zdarza się taka sytuacja - zwłaszcza po nabraniu wprawy w karmieniu - gdyż niemowlęta pobierają tyle pokarmu, ile potrzebują). Podczas sztucznego karmienia nie ma takich problemów - mama rzuca okiem na butelkę i już wszystko wie. (To może przerodzić się w wadę, jeśli nierozsądne matki zmuszają dzieci do picia ponad miarę.)
Więcej swobody dla matki.
Podczas karmienia butelką matka nie czuje się „uwiązana" do dziecka dniem i nocą. Chcesz wyjść z mężem na kolację czy do teatru albo wyjechać na romantyczny weekend? Babcia lub opiekunka do dziecka może cię zastąpić. A może zamierzasz wrócić do pracy, gdy dziecko skończy trzy miesiące? Odstawianie od piersi lub ściąganie pokarmu nie będzie konieczne. Mówisz tylko opiekunce, gdzie są butelki i mieszanka i znikasz. (Oczywiście mogą tak również postępować karmiące matki, które ściągają pokarm lub uzupełniają go gotowymi mieszankami).
Mniejsze obciążenie matki.
Kobieta wyczerpana trudnym porodem na pewno poczuje ulgę, gdy będzie mogła przespać całą noc czy też rano dłużej poleżeć. Tatuś, babcia (jeśli jest), pielęgniarka czy ktokolwiek inny znajdujący się w pobliżu może przejąć to zaszczytne zadanie. Mniejszy też będzie wysiłek dla wyczerpanego porodem organizmu matki, jeśli zostanie zwolniony z obowiązku wytwarzania pokarmu.
Większy udział ojca.
Tatusiowie mogą dzielić przyjemność karmienia swoich maluchów, z czego wyłączeni są ci, których dzieci karmione są piersią, chyba że matki regularnie ściągają pokarm lub uzupełniają go gotowymi mieszankami.
Większy udział starszego rodzeństwa.
Karmienie butelką małego braciszka lub siostrzyczki sprawia, że starsze dziecko widzi swój ogromny udział w codziennej opiece nad najmłodszym domownikiem. (Ale można to także zorganizować, jeśli matka ściąga pokarm bądź uzupełnia go gotowymi mieszankami.)
Pozdrawiam
http://www.bliskodziecka.com.pl/psycholog-dzieciecy-warszawa-agnieszka-skoczylas/Agnieszka