Favore.plForumSzkoły, kursy, szkolenia, korepetycje

Zlecę napisanie pracy inżynierskiej... czy to nie przesada?!

FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Zlecę napisanie pracy inżynierskiej... czy to nie przesada?!

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
  • anna49 26 lip 2010, 16:04
    Zobaczyłam kilka dni temu takie zlecenie na favore i do dziś jestem w szoku. Może jestem po prostu stara i nie nadążam za dzisiejszym światem, ale w głowie mi się nie mieści, żeby być na tyle bezczelnym i dawać takie zlecenie. taki człowiek chce mieć tytuł?
    A co Wy o tym myślicie?
    Cytuj
  • wyczanka 26 lip 2010, 16:41
    Przesada to mało powiedziane, ale niestety, takie czasy smutny
    Cytuj
  • samuraj 27 wrz 2010, 18:55
    Najgorsze jest to, że chodzi o tytuł inżyniera. Gdyby chodziło o magistra dyscypliny humanistycznej (z całym szacunkiem dla absolwentów przymrużenie oka) to pół biedy - taka osoba ma wówczas mniejsze szanse, by komuś zaszkodzić. Po prostu nie ma wstydu i honoru. Ale jeśli do pracy weźmie się inżynier z kupionym dyplomem, to strach się bać - jeszcze zbuduje most, który runie przy większych opadach... I to chyba nie zależy od czasów - oszuści zawsze istnieli.
    Cytuj
  • casinda_ebe 27 wrz 2010, 19:33
    O jaki tytuł by nie chodziło, to jest zwykłe oszustwo. Jak można w taki bezczelny sposób kupować sobie wykształcenie?
    Cytuj
  • aleksander_wielki 27 wrz 2010, 20:04
    samuraj napisał:Najgorsze jest to, że chodzi o tytuł inżyniera. Gdyby chodziło o magistra dyscypliny humanistycznej (z całym szacunkiem dla absolwentów przymrużenie oka) to pół biedy - taka osoba ma wówczas mniejsze szanse, by komuś zaszkodzić. Po prostu nie ma wstydu i honoru. Ale jeśli do pracy weźmie się inżynier z kupionym dyplomem, to strach się bać - jeszcze zbuduje most, który runie przy większych opadach... I to chyba nie zależy od czasów - oszuści zawsze istnieli.
    Przecież taki "inżynier" musi zdać jeszcze egzamin, a nie tylko przedstawić pracę. Poza tym ja nie będzie się znał na robocie to prędzej czy później wyjdą na jaw jego braki i dobrej pracy nie dostanie. Na szczęście, w czasach wolnego rynku zatrudnia się ludzi dobrych, a nie tylko z tytułem.
    Cytuj
  • andriej 27 wrz 2010, 22:00
    samuraj napisał:Najgorsze jest to, że chodzi o tytuł inżyniera. Gdyby chodziło o magistra dyscypliny humanistycznej (z całym szacunkiem dla absolwentów przymrużenie oka) to pół biedy - taka osoba ma wówczas mniejsze szanse, by komuś zaszkodzić. Po prostu nie ma wstydu i honoru. Ale jeśli do pracy weźmie się inżynier z kupionym dyplomem, to strach się bać - jeszcze zbuduje most, który runie przy większych opadach... I to chyba nie zależy od czasów - oszuści zawsze istnieli.
    Na szczęście młodzi inżynierowie od razu nie projektują domów i mostów przymrużenie oka Ale tak serio to zwykła bezczelność inaczej tego nazwać nie można.
    Cytuj
  • agent007 30 wrz 2010, 1:04
    Nie dość że przesada, to jeszcze przestępstwo! Uczciwą pracą ludzie się bogacą, a nie takim kombinowaniem w najgorszym stylu i guście. A fe!
    Cytuj
  • samuraj 26 paź 2010, 10:49
    aleksander_wielki napisał:
    samuraj napisał:Najgorsze jest to, że chodzi o tytuł inżyniera. Gdyby chodziło o magistra dyscypliny humanistycznej (z całym szacunkiem dla absolwentów przymrużenie oka) to pół biedy - taka osoba ma wówczas mniejsze szanse, by komuś zaszkodzić. Po prostu nie ma wstydu i honoru. Ale jeśli do pracy weźmie się inżynier z kupionym dyplomem, to strach się bać - jeszcze zbuduje most, który runie przy większych opadach... I to chyba nie zależy od czasów - oszuści zawsze istnieli.
    Przecież taki "inżynier" musi zdać jeszcze egzamin, a nie tylko przedstawić pracę. Poza tym ja nie będzie się znał na robocie to prędzej czy później wyjdą na jaw jego braki i dobrej pracy nie dostanie. Na szczęście, w czasach wolnego rynku zatrudnia się ludzi dobrych, a nie tylko z tytułem.
    Jeśli ktoś jest dobrym kombinatorem, to i z egzaminem sobie poradzi na swój sposób. A co do braków, które są widoczne i wolnego rynku, to przypominam, że żyjemy w kraju, w którym kolesiostwo nadal odgrywa bardzo dużą rolę i takie osoby mogą dostać pracę w przedsiębiorstwach skarbu państwa, czy administracji państwowej i nikt nie będzie patrzył na ich wykształcenie tylko na "plecy". Wystarczy posłuchać radia albo kupić jakąś gazetę i każdego dnia można się dowiedzieć o nowej aferze z rodziną?znajomymi w tle...
    Cytuj
  • damian0884 21 paź 2011, 19:46
    Wszystko zależy. Jeżeli jest to zwykłe lenistwo to jest to godne potępienia. Natomiast jest wiele osób, które znają się na robocie ale firma sobie życzy aby ukończyła studia bo to lepiej wygląda. Pisanie pracy to olbrzymi wysiłek głównie czasowy, natomiast w momencie, gdy się pracuje i studiuje i ma jeszcze rodzinę no to wybaczcie ale doba ma 24 godziny - jak zaczyna brakować czasu no to trzeba się jakoś ratować i się ucieka właśnie do takiej metody.

    Gdyby te tytuły jeszcze cokolwiek dawały oprócz faktu, że stawiasz sobie mgr przed nazwiskiem. A tak niestety jest. Ja ma tytuł doktora i jakoś nie mogę powiedzieć by mi to dawało jakiś prestiż i większą kasę. Zaczynałem od 1500 pln. Nie powiem dziś jest lepiej ale to nie wykształcenie a znajomość tematu dała mi zysk nie tytuł.

    sytuacja zmieni się w momencie gdy wykształcenie wyższe dawać bezie realny zysk w postaci lepszych warunków pracy i płacy.
    Cytuj
Szkoły, kursy, szkolenia, korepetycje - dyskusje na forum
Następna: Lekcje śpiewu