Statystycznie dwa razy do roku przychodzi w sklepach taki moment, gdy zaczynają się wyprzedaże. Najczęściej latem i na początku roku kalendarzowego. W tym czasie sklepy pozbywają się rzeczy, które nie zostały sprzedane w sezonie po obniżonych cenach. Jest to doskonała okazja, aby zaoszczędzić i kupić po niższej cenie rzecz, na którą wcześniej nas było nie stać, lub nie była nam aż tak potrzebna, aby wydawać na nią tyle pieniędzy.
Dla sklepów jest to dobry czas, ponieważ opróżniają magazyny oraz masowo wyprzedają rzeczy, na których mimo wszystko zarabiają. Obniżki sklepowe nie powinny nas mylić. To że sklep zmniejsza cenę nawet o 75% to nie znaczy, że nie zarabia. Wszystko musi się opłacać.
Wyprzedaże cieszą się bardzo dużą popularnością i często już po kilku pierwszych dniach w sklepach nie zostaje nic ciekawego. Warto obrać sobie strategię, jeśli chcemy wybrać się na takie zakupy. Nie jest dobrym rozwiązaniem planowanie sobie jeszcze w sezonie, że daną rzecz się kupi w trakcie wyprzedaży, na przecenie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej nie będzie, lub będzie w innym rozmiarze, czy kolorze. Dlatego na przeceny powinno się chodzić bez konkretnych zamiarów, aby się nie zawieźć. Warto wziąć kogoś z sobą, aby obiektywnie ocenił, czy danej rzeczy na pewno potrzebujemy. Niejednokrotnie zdarza się, że już w domu, po zakupach, dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę nie potrzebujemy tych wszystkich kupionych rzeczy. Trzeba też zwracać uwagę na ceny. Nie każda obniżka jest prawdziwa. Sklepom zdarzają się takie praktyki, że usuwają metki z normalnymi cenami, przyklejają większe, a potem znów te stare, jako nowe, aby klient nabrał się na obniżkę. Planując już w sezonie zakupy podczas wyprzedaży, warto zapamiętywać niektóre ceny, aby później mieć punkt odniesienia i po prostu nie przepłacić.