Gdzie można udać się w piękne, wolne popołudnie, gdy słońce zachęca do spacerów, a my jesteśmy w mieście? Wiele osób zakłada z góry, że zostając na wakacje w mieście, czeka nas nuda, zniechęcenie i miejski hałas. A przecież wcale tak nie musi być.
Kiedy nasza pasja kolekcjonerska rozwinie się na tyle, że dom stanie się za mały na nasze zbiory warto pomyśleć o założeniu prywatnej galerii sztuki. Jest o tyle proste, że nie wymaga żadnych pozwoleń, koncesji ani nie wiąże się z żadnymi prawnymi obostrzeniami. Nie trzeba nawet dysponować specjalnie dużym kapitałem, bo prowadzenie galerii sztuki nie wiąże się z koniecznością zakupu żadnych maszyn czy urządzeń. Jedyne co jest niezbędne do założenia tego rodzaju działalności gospodarczej to prawdziwa pasja i trochę cierpliwości.
Kiedy zdecydowaliśmy już, że wystrój naszego domu wzbogacimy o obrazy i dzieła sztuki głównym problemem staje się się wybór odpowiedniego stylu. Jeśli wcześniej interesowało nas malarstwo to decyzja powinna być prosta, bo mamy już wyrobiony gust i potrafimy jednoznacznie określić czy bardziej podobają się nam obrazy Matejki czy Picasaa. Problem pojawia się wtedy, kiedy sztuka znalazła się w kręgu naszych zainteresowań stosunkowo niedawno, lub jeśli zakup obrazy jest bardziej podyktowany względami ekonomicznymi. W każdym jednak przypadku należy przede wszystkim dopasować obraz do wnętrza, którego ma być ozdobą.
Projektowanie wnętrz nowego mieszkania to nie lada wyzwanie. Poza wyborem koloru ścian, mebli i standardowego wyposażenia mieszkania warto zastanowić się nad zainwestowaniem w malarstwo i dzieła sztuki, które nie dość, że nadadzą wnętrzu niepowtarzalnego charakteru, to jeszcze mogą okazać się opłacalną inwestycją. Nie trzeba od razu mieć ambicji aby w naszym domu powstała galeria sztuki, ale obrazy i dzieła sztuki umiejętnie rozmieszczone w mieszkaniu zwiększą jego wartość nie tylko estetyczną ale też ekonomiczną.
Niemal wszystkie opery i operetki w Polsce rozpoczęły proces rozbudowy. Po latach, kiedy Polacy nie mieli czasu na myśli o teatrze, zbyt zajęci odkładaniem na pralkę, polska scena teatralna rozpoczęła rywalizację z multipleksami o widza.