Favore.plForumKomputery, Internet, telefony

Gdata Notebook Security a Netbook Security

Aby dodać lub edytować usługę, musisz być zalogowany. Jeśli jeszcze nie masz konta, zarejestruj się teraz!
FORA TEMATYCZNE
NAJNOWSZE DYSKUSJE
OSTATNIO POPULARNE
PROMOWANE USŁUGI



Dodaj zlecenie

Gdata Notebook Security a Netbook Security

Login Hasło ZalogujNie masz konta?   Zarejestruj sięObserwuj
  • Start123 25 wrz 2011, 10:35
    Mam taki mały problem, może bardziej pytanie.
    Chciałem kupić pakiet Gdata 2012 Notebook Security bo jest w promocji cenowej.
    Ale na półce w sklepie bo chcę BOX wersję widziałem też napis Notebook Security. Cena podobna,
    a opis jest dokładnie taki sam jak w notebook security. Czym to się różni.
    Cytuj
  • Joomla 25 wrz 2011, 11:39
    A na stronie gdaty nie ma takiej informacji? Może na pudełku cos jest napisane?
    Gdaty nigdy nie miałem ale na moją logikę netbook security jest dla ... netbooków,
    a notebook dla notebooków. Ale kto ich tam wie.
    Cytuj
  • 6CiS 25 wrz 2011, 15:28
    A to ten pakiet co to ma niby dwa skanery antywirusowe. Avast i Bitdefender. No to ciekawe, że coś takiego funkcjonuje pod jedną maską. Ciekawe czy wersja 2012 zamula kompa. Poprzednie wersje miały bardzo dobrą wykrywalność ale obciążały system, tak jakby same były wirusem.
    Cytuj
  • Asusek 25 wrz 2011, 16:11
    Te wersje note i net .. bok niczym się nie różnią.

    To jakiś żart marketingowców albo wręcz ich głupota.
    Wersja notebook to najbardziej rozbudowana wersja a wersja box zawiera linkę zabezpieczająca wykonaną z metalu.
    Natomiast wersja netbook to wersja notebook tylko zamiast płyty CD program jest nagrany na pendrivera.
    Cytuj
  • Divix 25 wrz 2011, 17:06
    No tak tylko netbook kojarzy się z komputerami opartymi np. o procesor intel Atom, czyli tymi mniejszymi i mniej wydajnymi komputerkami.
    Jesli faktycznie netbook i notebook to to samo, to ktoś kto odpowiadała za przygotowanie produkcji i informacji powinien wylecieć z hukiem. Jak można nie rozróżniać tych dwóch pojęć. Klient ma prawo bo nie musi się na tym znać, ale spec od marketingu?
    Cytuj
  • Start123 25 wrz 2011, 17:59
    Faktycznie jedna wersja zawiera "zabezpieczenie przed kradzieżą" i właśnie pomyślałem, że to może być linka.

    Wersja netbook zawiera z kolei pendrivera 4 GB i jest w podobnej cenie co notebook security. Pendraka zawsze można sformatować i mieć nowy nośnik, a instalator programu i tak można pobrać z sieci.

    I tu był własnie problem, bo na pudełku za nic nie mogłem znaleźć info czym się różni wersja note od net.
    Dla mnie netbook to netbook i żadnej filozofii głębszej tu nie ma, ale chyba Gdata wyszła z innego założenia.
    Cytuj
  • USB123 25 wrz 2011, 20:02
    Na stronie internetowej Gdata nie ma wersji netbook, a nawet wzmianki o tym. To jest duży błąd wprowadzający klienta w dezorientację. Gdata nie jest jedynym producentem a idąc do marketu widzimy całą masę rozwiązań konkurencji.
    Ostatnio Kaspersky wprowadził do sprzedaży pakiet Security na 2 stanowiska na rok za ok 150-159 zł co jest bardzo dobrą ceną.
    Nie wspomnę o Nortonie, który w wersji 2012 jest lekki jak piórko a pamięci zużywa ok 5-10 MB a podczas skanowania może 40 MB.
    Cytuj
  • ROB77 25 wrz 2011, 22:50
    Kaspersky to jakiś zamulacz - wystarczy popatrzeć na testy wydajności. Plik z 3000 szkodników Kaspersky skanował 3,5h a Gdata mniej jak 30 minut i osiągnęła lepszą wykrywalność. Niemiecki produkt ma trochę spore zapotrzebowanie na pamięć i nie można tego tłumaczyć dwoma skanerami, bo 110-130 MB podczas spoczynku do zdecydowanie za dużo. Gdyby było to 40-50 MB to jeszcze może ujść.

    Ceny ze sklepu internetowego Gdaty nijak sie maja do cen wersji BOX. U Gdaty Total security kosztuje 159 zł na rok 1 PC a ta sama wersja w sklepie coś koło 100 zł, a ostatnio wersję notebook security w promocji widziałem za 79,9 zł. Więc różnica ok 100 zł za wersje elektroniczną i pudełkowa jest za duża.
    Cytuj
  • ekonomista 25 wrz 2011, 23:22
    Ja się na IT nie znam, ale wiem że niemiecka firma wykorztuje na licencji obce technologie, które de facto tworzą trzon aplikacji. Gdyby jedna z tych firm wypowiedziała umowę licencyjną to byłby koniec tej firmy. I tego właśnie nie rozumiem.

    Owszem płaci za licencje na składniki które wzbogacają program, ale jeśli jedna firma sprzedaje swój program jak produkt A i udziela licencji na rozwiązania stosowane w produkcie B, który jest jej konkurentem, to bardziej to przypomina kanibalizm niż biznes.
    Cytuj
  • Cenzorek 26 wrz 2011, 6:22
    Widocznie im się opłaca, ale rzeczywiście to ciut dziwne. Bitdefender sprzedaje swój własny program antywirusowy i udziela licencji innej firmie która tworzy taki sam soft lokowany na tym samym rynku.
    To są własnie meandry i tajemnice umów handlowych.
    Cytuj
Komputery, Internet, telefony - dyskusje na forum