więcej
Ja bardzo lubię wszelkiego rodzaju gry logiczne. Moja ulubiona ostatnio to Tabu. Polega na opisywaniu sobie na wzajem wylosowanych słów, bez użycia podanych wyrazów. Bywa bardzo śmiesznie, zwłaszcza jak gra więcej osób ;) | Dodano: 15 wrz 2010, 20:20
więcej
[cytat=andzia99]
ja też się rozglądam za dobrą szkołą językową, tylko z angielskiego. Ostatnio trafiłam na ofertę szkoły, gdzie zajęcia prowadzą native speakerzy, cena jest w miarę ok, warto?
[/cytat]
Moim zdaniem native speakerzy to głównie chwyt marketingowy. Sama kiedyś się na to złapałam, poszłam na kurs prowadzony przez nativa z angielskiego i strasznie się zawiodłam.
Teraz już wiem, że najważniejsze jest, aby lektorzy mieli przygotowanie do nauczania, a nie byli z przypadku, tylko dlatego, że dobrze znają język. Wiedza to dopiero połowa sukcesu, trzeba umieć ją przekazać. Mój native speaker miał świetną wymowę, ale zupełnie nie nadawał się na nauczyciela. Do tego okazało się, że nie ma żadnego filologicznego wykształcenia, przez co też popełniał błędy językowe... | Dodano: 20 lip 2010, 18:02
więcej
Ja daję korki już trzeci rok, biorę od ucznia za godzinę zegarową 25 zł. W tym roku zamierzam zwiększyć kwotę na 30 zł, oczywiście z dojazdem jeśli ktoś sobie życzy. Wydaje mi się, że to dość rozsądna cena, nikt jeszcze nie narzekał i uczniów zawsze mam. | Dodano: 22 lip 2010, 13:59
więcej
ja się na tym najlepiej nie znam, ale chyba najłatwiej jak poszukasz, czy w ogóle ktoś w Twojej okolicy tego uczy, bo nie wiem, czy to jest takie popularne... | Dodano: 16 sie 2010, 16:56
więcej
[cytat=bigotka]
A czy ktoś się orientuje czy można przewozić leki w podręcznym?
[/cytat]
teoretycznie chyba trzeba mieć ulotki... Ale ja zawsze wożę tak po prostu i nigdy nie było z tym problemu. jak masz coś na receptę, to może na wszelki wypadek lepiej zabrać ulotkę, bo to nigdy nie wiadomo... | Dodano: 9 sie 2010, 12:20
więcej
Na kilka dni bagaż podręczny starczy na pewno! Podpisuję się pod wszystkim co już wyżej napisane ;) dodam, że nie można zabierać żadnych ostrych przedmiotów - pilniczek, nożyczki itp odpadają. Oczywiście wszystko zależy od szczęścia, ale chyba jak ma się jakieś fajne nożyczki np do skórek to nie wrto ryzykować, że Ci nie przepuszczą i będzie trzeba zostawić. Co do śmiesznych przedmiotów, które moi znajomi przewozili to np puszka pomidorów albo kaszanka z Hiszpanii ;) To wszystko w podręcznym w Ryanairze... :) | Dodano: 9 sie 2010, 7:20
więcej
Ja kiedyś chodziłam na takie zajęcia. Na pewno sam rolletic nie wystarczy, żeby skutecznie się odchudzić. Ale pomaga wymodelować sylwetkę w tych newralgicznych miejscach :) | Dodano: 30 lip 2010, 15:41
więcej
[cytat=backpacker]
Dużo zależy w jakiej branży chcesz potem robić i jakie studia kończysz. Ja np jestem po turystyce więc hiszpański w moim przypadku był strzałem w dziesiątkę :) Znając ten język + angielski w stopniu bardzo dobrym mam świetne perspektywy w moim zawodzie...
[/cytat]
bardzo słuszna uwaga :D Brawo! | Dodano: 30 lip 2010, 6:12
więcej
No na Dolnym Śląsku niemiecki ma sens. Ja osobiście uczę się węgierskiego. Przyznam, że robię to bardziej "prywatnie", bo mam chłopaka Węgra ;) Język jest bardzo trudny, więc raczej dla zapaleńców i hobbistów. Ale jak się ma dużą motywację, to wszystkiego można się nauczyć ;) | Dodano: 29 lip 2010, 14:34
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.