Coraz częściej myślę o takim rozwiązaniu, bo moje brwi nie nadają się do niczego i praktycznie codziennie muszę je sobie "domalowywać" A nie mam teraz zbyt wiele czasu na bawienie się w takie rzeczy, na makijaż poświęcam 5minut. Więc tak sobie myślę, że takie permanentne brwi załatwiłyby sprawę. Tylko nie wiem jak na ile wystarcza taki makijaż i ile kosztuje, czy się w ogóle opłaca. Próbowałyście?
Moja mama ma zrobione brwi, kreske na powiekach i kontur ust. Jest zachwycona. A też się bała, że jej źle to zrobią. Na początku wyglądało to trochę dziwnie, ale to chyba dopiero po jakimś czasie jest ten ostateczny efekt. Ile zapłaciła to nie wiem, muszę ją spytać... Ale powiedziała mi, że jak tez będę chciała to mi zafunduje
Ja właśnie też rozważam taka opcję, bo mam brwi cieniutkie i jasne, własciwie prawie ich nie widać Ale nawet codzienne malowanie kresek mnie tak nie wkurza jak to, ze nie mogę się ruszyć bez makijażu Nawet na wakacjach jak byłam to musialam się na plażę pacykować, bo bez tego wygladam okropnie Chcialabym żeby po takim makijaży wygląały na gęstsze i miały ładniejszy kształt...
Jeśli rozważacie makijaż permanentny (lub makijaż trwały - bo to różnica) to najlepiej umówić się na konsultacje z linergistką (to ta pani co tatuuje ) ona i tak zacznie od omówienia jak ten makijaż, np brwi mialyby wyglądać, nie rzuca się na Was od razu z igłą takze smiało Tylko ze zmianą kształtu to od razu uprzedzam, że ryzykowna sprawa, bo potem naturalne włoski odrastają poza namalowana linią i wtedy naprawdę nie wygląda to dobrze.
Ja też mam problem z brwiami Są strasznie liche, kiedyś je sobie wyskubałam od cieniutkich kresek i może coś poszlo nie tak, bo mi nie odrastają a namalowane kreski sie ścieraja, rozmazują i ciagle tylko mysle czy nie wyglądam jak straszydlo Myślę, ze taki makijaż rozwiązałby sprawę tylko boję się tego bólu no i ceny są zabojcze... ale moze warto...?
Wiele gabinetów ma w ofercie i to i to. określenia "permanentny" i "trwały" to sa dwie opcje, trwały zostaje bodajże przez kilka lat, permanentny jest na cale zycie! Dlatego warto dobrze to sobie przemyśleć
Ja sobie nie robiłam, ale moja przyjaciółka robiła sobie brwi. Podobno boli tak jak przy robieniu tatuażu, bo to się robi tak jak tatuaż... Ją bolało dośc mocno, więc na razie tylko brwi zrobiła, z ust póki co zrezygnowała