Ja kupiłam w sklepie sportowym w małej miejscowości. Byłam na wakacjach, rzuciło mi się w oczy i postanowiłam spróbować. Póki co dopiero zaczynam, mam straszne siniaki, ale z tego co czytałam (min tutaj) to normalne i trzeba przeczekać, bo później będzie już coraz lepiej. Ale moja koleżanka szukała w dużym mieście w różnych sieciowych sklepach sportowych i też nigdzie nie mogła dostać. Więc chyba najlepiej przez internet zamawiać.
Moje kosztowało aż 70 zł, nie wiem czy nie przepłaciłam, ale jest całkiem porządne, więc pewnie jakby dodać koszty przesyłki to zamawiając przez internet wyszłaby podobna cena.
A ja używam zwykłego hula hop, tylko, aby były widoczne efekty to najlepiej tak przynajmniej godzinę dziennie poświęcić na ćwiczenia. Przyznam, że to wyjątkowo nudne zajęcie, dlatego chyba zdecyduję się na to z masażem, bo wtedy będę mogła zaoszczędzić połowę czasu, a efekty będą podobne
Ja mam takie z podwójnymi kulkami, nazywa się hula hop anionowe i kosztowało koło 100 zł. Przyznam, że rewelacyjnie rzeźbi talię! Zawsze miałam problemy, tyłam głównie w talii i tutaj najpóźniej chudłam nawet jak ćwiczyłam. Dlatego jestem zachwycona tym wynalazkiem, bo w końcu mogę się pozbyć niechcianego tłuszczu