Narodowe Siły Rezerwy - co o tym sądzicie

Narodowe Siły Rezerwy (NSR) to coś na wzór Gwardii Narodowej w USA. Z zapowiedzi wynikało, że NSR miały mieć 10 tys. osób. Jest ich raptem 3 tys. zł i jakoś nie ma chętnych.
W śród rezerwistów są ludzie różnych profesji - lekarze, inżynierowie. Zastanawia mnie dlaczego ludzie się do tego nie garną. Może płace są za małe albo wymogi za wysokie.
Czy jakbyście mieli możliwość przystąpienia do NSR to byście z tego skorzystali?

Ja tam nie mam czasu na zabawę w wojsko. Pewnie źle to rozreklamowali i skąpią kasy na żołd jeśli taki jest. Widziałem tylko reklamę w TV i muszę przyznać, że dowartościowała mnie jako Polaka. Ten podkład muzyczny, akcja i przedstawiane osoby w spocie robią wrażenie nie powiem. Tylko co z kasą?

Zapewne chodzi o płacę. Miało być 400 zł za gotowość do podjęcia służby, ale 400 zł * 10 000 osób * 12 miesięcy to jest ok 48 mln zł.
Nie wiem czy wojsko stać na coś takiego.

Halo Vietnam tak rozpoczynała się audycja wojenna- genialny firm z Robinem Williamsem. A u nas?
Te warunki jakie trzeba spełnić to są z sufitu wzięte. Cała oferta jest skierowana do osób posiadających tytuł żołnierza rezerwy i pełniących wcześniej czynną służbę wojskową.
MON tu przegięło, bo kto za grosze będzie się pchał do w sumie nie wiadomo czego. Ale może się to zmieni, bo nabór od kiedy trwa od lipca 2010, czy sierpnia? Wszystko przed nami.

Ja tam na wojskowego to się nie nadaję. le ty wymogi to jakaś paranoja. Znalzłem listę wymogów jakie powinien spełniać kandydat na żołnierza NSR - jest długa:

*posiada orzeczenie wojskowej pracowni psychologicznej w zakresie braku przeciwskazań do pełnienia czynnej służby wojskowej;
*nie był przeznaczony do służby zastępczej;
*nie był karany za przestępstwo umyślne;
*posiada wykształcenie co najmniej gimnazjalne przewidziane dla stanowisk przeznaczonych dla szeregowych lub co najmniej średnie *przewidziane dla stanowisk przeznaczonych dla podoficerów albo co najmniej wyższe przewidziane dla stanowisk przeznaczonych dla oficerów;
*posiada przygotowanie zawodowe oraz kwalifikacje i umiejętności przydatne w służbie wojskowej;
*zaliczył z oceną pozytywną sprawdzian z wychowania fizycznego zorganizowany przez dowódcę jednostki wojskowej;
*pełni służbę przygotowawczą i zdał egzamin na jej zakończenie, w przypadku żołnierza rezerwy, który wcześniej nie odbywał czynnej służby wojskowej.

i dodałbym
* zaświadczenie potwierdzające, że jest się idiotą.

??? Jaki minister taki program i takie wyniki. Zero razy zero daje zero.

Podstawą powstania zobowiązania w tych Siłach będzie kontrakt, podpisywany z MON na okres od 2 do 6 lat. Odpowiednio wyszkoleni żołnierze rezerwy-ochotnicy otrzymają przydział kryzysowy, który będzie oznaczał zaliczenie ich do Narodowych Sił Rezerwowych i nałoży na nich obowiązek pełnienia określonej formy czynnej służby wojskowej lub dyspozycję do jej pełnienia w razie zaistnienia takiej potrzeby.

Żołnierze NSR w czasie pokoju będą się szkolić po około 30 dni w roku. Czyli ktoś sobie pracuje w firmie i dostaje wezwanie na ćwiczenia. A kto firmie zrekompensuje brak pracownika? Za mało informacji na ten temat.

tak jak podałem 48 mln zł. Do tego przecież takiego żołnierza trzeba ubrać itp. To kolejne spore wydatki. Może ktoś coś źle policzył i wyszło jak zwykle.

I dodatkowe warunki:

Zawarcie kontraktu może być również uzależnione od posiadania przez żolnierza rezerwy:

*orzeczenia wojskowej komisji lekarskiej o jego zdolności do pełnienia służby poza granicami państwa;
*poświadczenia bezpieczeństwa.

A ile żołnierzy było na misjach zagranicznych. I te durne zapisy, że trzeba złożyć skrócony akt urodzenia???? Po cholerę to się składa, skoro WKU ma nie skrócony akt a cały. Wystarczy poszperać w dokumentacji. Sami sobie stwarzają problemy.