Chciałabym sprostować pewną rzecz. Wydaje mi się, że mylicie dwie rzeczy: policystyczne jajniki i zespół policystycznych jajników to nie jest to samo! Zespół to policystyczne jajniki plus szereg innych objawów. To pierwsze ma bardzo duzo kobiet, to drugie zdarza się o wiele rzadziej. Różnica drobna, ale jakże istotna
Lekarze rzucają często jakieś hasła, nie tłumaczą o co chodzi i człowiek się stresuje. Podczas mojej wizyty u ginekologa też padło takie hasło. Musiałam się nieźle wysilić żeby wyciągnąć z niego wyjasnienia, pociągnęłam go za język, bo mu sie nie chciało za bardzo tłumaczyć...
Ja pierwsze slyszę... Ale dobze wiedzieć! U mnie to się dopiero po badaniach okaże, ale na pewno lekarz użył okreslenia Zespół Policystycznych Jajników
Nie wiadomo czy ten lekarz do końca kuma na czym polega różnica Nie martw się, zrób badania i zaczekaj na wyniki. Dopóki ich nie ma nikt nie stwierdzi czy możesz mieć tę chorobę. Po co się niepotrzebnie stresować...
Dokładnie, nie przejmuj się, na pewno chodzi o policystyczne jajniki, też to mam i jedyny objaw to nieregularne miesiączki. To może mieć wplyw na płodność, ale łatwo sie to leczy. Idx na badania i głowa do góry
Chciałam Wam powiedzieć, a jestem w temacie, że ZPJ również można leczyć i można mieć dzieci. Tylko trzeba to właściwie zdiagnozować i leczyć, aby wywolać owulację. powinnaś zrobic sobie badanie na tzw wolny testosteron, tzn aktywna formę. Tak więc glowa do góry i na badania
Ta choroba polega na tym, że w jajniku dochodzi do nadprodukcji męskich hormonów, głównie testosteronu. Zaburzony jest też poziom innych hormonów, co zakłóca dojrzewanie pęcherzyków Graafa. Komórki jajowe nie dojrzewają prawidłowo, bo pęcherzyk obumiera, a zamiest niego tworzy się torbiel (cysta) Ale mozna usunąć tętorbiel, wspomóc leczeniem owulację i umożliwić zajście w ciążę. Co do innych objawów to ten nadmiar hormonów męskich powoduje tycie, nadmierne owlosienie, problemy skórne.
Trzeba usunąć torbiel, żeby uwolnić komórkę jajową aby było możliwe zapłodnienie. Ale robi się to laparoskopowo, czyli bez cięcia, przez malutkie dziurki.