Też nie jestem w temacie medycznym, ale karanie rodziców czy w ogóle kogoś innego za brak szczepień to jakiś PRL-owski zwyczaj. Patrząc się na dane odnośnie zakażeń to jest ich najwięcej w ....szpitalach. Tam dopiero jest istne siedlisko zagrożeń.
A Cyganie czy te Rumunki z dziećmi na ulicy w ogóle nie szczepią i patrzcie jak dzieciaki im nie chorują. Unikanie infekcji też osłabia układ odpornościowy, który nie ma szans się "wyedukować" z czym i jak walczyć.
Z tego co wiem to nawet jest jakieś stowarzyszenie czy ruch rodziców, którzy domagają się zniesienia obowiązku szczepień - nazwy niestety nie pamiętam.
Moim zdaniem mimo wszystko powinny być obowiązkowe...Czemu moje dziecko ma się zarażać chorobą od innego dziecka tylko dlatego, że inna mama odmówiła szczepienia?