Pewnie, że każdy rodzic chce żeby jego dziecko było bezpieczne, ale wg mnie to bezpieczeństwo polega również na tym, że rower nie kusi żeby go zabrać. Kupisz dzieciakowi wypasionego bajka, a inny gówniarz na podwórku go ukradnie. Bez sensu. Rower ma jeździć, te z marketu jeżdżą? Jeżdżą. Więc nie przesadzajmy.
No trzylatka to akurat jeszcze cały czas masz na oku Kurcze przemawia do mnie to, że warto postawić na markowy rower. Tylko chciałabym żeby posłużył mu chociaż przez dwa sezony jak już mam dać więcej forsy... Jakoś tak utrafić z ta wielkością.
Widziałam gdzies kiedyś jak się taki sklep reklamował, że jak dziecko wyrośnie z kupionego u nich rowerka, to mozna go oddać i za różnicę w cenie kupić nowy większy. Tylko oczywiscie nie mogę sobie przypomnieć, ale to dość dawno było... może warto poszukać
Ale fajny wynalazek ten rowerek biegowy Nie widziałam wcześniej czegoś takiego. W tym roku czeka mnie kupno tego sprzętu dla siotrzeńca U mnie w rodzinie wszystkie dzieci jeździły na takich z doczepianymi kółkami z tyłu, ale na czymś takim na pewno szybko się uczy utrzymywania równowagi.
Moje dzieci też zaczynały na czterokołowych rowerkach i błyskawicznie sie przestawiły na dwa kólka! Tylko większość ludzi xle je montuje. One powinny być ciut wyżej niż główne koła, tak żeby tylko podpierały rower gdy się zachwieje. A nie jechały cały czas po podłożu...
Dla trzylatka z tym wzrostem to chyba najlepsze byłyby kółka 14", ale swego czasu ciężko było je dostać. A poza tym różne firmy robię trochę innej wielkości modele, więc tak czy siak koniecznie trzeba przymierzyć.
Mój synek jak miał dwa latka to miał metr wzrostu. I wtedy dostał pierwszy rower z kółkami 12'' bardzo dobrze mu się jeździło na nim, ale niestety następnej wiosny potrzebny był nowy.